Za darmo

Wszechwiedzący doktór

Tekst
0
Recenzje
Oznacz jako przeczytane
Czcionka:Mniejsze АаWiększe Aa

Trzeciemu nie lepiej się powiodło. Chłop znowu rzekł:

– Kasiu! to już trzeci!

Czwarty musiał wnieść przykryty półmisek, a pan ozwał się do doktora, żeby pokazał swoją sztukę i odgadł, co jest na półmisku. A były to raki.

Chłop popatrzył na półmisek, a nie umiejąc sobie poradzić, westchnął:

– O, ja Rak nieszczęśliwy!

Usłyszawszy te słowa, pan zawołał:

– Skoro on to odgadł, to on wie także, gdzie są pieniądze.

Ale lokaje mieli okropnego stracha. Skinęli przeto na chłopa, ażeby wyszedł do nich.

Gdy się zbliżył, wszyscy czterej przyznali mu się do kradzieży pieniędzy, dodali również, że chętnie zwrócą skradzioną kwotę, a i jego hojnie wynagrodzą, byle ich tylko nie zdradził, bo to sprawa gardłowa.

Poprowadzili go też do kryjówki, gdzie leżały pieniądze.