Za darmo

Pies i wróbel

Tekst
0
Recenzje
Oznacz jako przeczytane
Czcionka:Mniejsze АаWiększe Aa

Toż samo stało się z trzecim koniem.

– Ach, biada, biada mi – rwał się za włosy nieszczęśliwy morderca kundla.

– Nie na tym koniec! – zawołał wróbel: – teraz cię w domu zubożę!

Z tymi słowy poleciał do domu woźnicy.

Ten musiał wlec się piechotą, będąc pozbawiony i wina, i trzech koni.

Przychodzi nareszcie i mówi żonie, co mu się zdarzyło.

– A wiesz, co u nas jakiś zły ptak nabroił? – rzekła mu na to żona:

Sprowadził ptaki z całego świata, te wpadły na naszą pszenicę i wyniszczyły ją doszczętnie.

Wybiegł woźnica na dwór, patrzy, a tu rzeczywiście, cały zbiór pszenicy zmarnowany!

– O, ja nieszczęśliwy! – jęknął nieborak.

– To jeszcze mało – odrzekł wróbel – teraz mi własnym życiem zapłacisz za brata!

I tak oto woźnica, straciwszy całe swoje mienie, wrócił do izby i usiadł za piecem, zły i rozgoryczony.

A wróbel siedział przed oknem na dworze i wołał: – Woźnico, szykuj się na śmierć!

Na to porwał woźnica swoje żelazo i cisnął za wróblem, ale zbił tylko szybę, a ptaka nie trafił.

Przez rozbitą szybę wróbel wpadł do izby, usiadł na piecu i woła: