Za darmo

Jednooczka, Dwuoczka, Trzyoczka

Tekst
0
Recenzje
Oznacz jako przeczytane
Czcionka:Mniejsze АаWiększe Aa

„Piękna trawko, powiedz mi, czy też już Dwuoczka śpi?”

Skutkiem tej pomyłki, Trzyoczce zamknęła się para bocznych oczu, ale środkowe zostało otwarte, czego Dwuoczka nie spostrzegła. Tym jednym okiem otwartym, siostra, podpatrzyła cały jej manewr z kózką i za powrotem do domu opowiedziała wszystko matce. Matka zgniewała się okrutnie i niewiele myśląc, poderżnęła gardło biednej kózce, która padła bez życia.

Dla Dwuoczki nastały znowu ciężkie chwile, tym bardziej, że i siostry i matka mściły się na niej za stratę kozy. Ale razu pewnego, gdy głodna i sponiewierana siadła nad drogą, zalewając się łzami, staje przed nią owa mądra kobieta i pyta:

– Czego płaczesz Dwuoczko?

– Jakże nie mam płakać – odpowie dziewczę – kiedy matka zarżnęła kozę, która mnie zawsze na wezwanie karmiła i teraz znowu muszę głód znosić i poniewierkę.

– Nie martw się, Dwuoczko, dam ci dobrą radę – odrzekła mądra kobieta. Poproś sióstr, ażeby z zabitej kozy dały ci same wnętrzności, nic więcej! Gdy je otrzymasz, zakop je w ziemi przed samym progiem mieszkania waszego, a to ci szczęście przyniesie.

Mądra kobieta zamilkła a Dwuoczka idzie do domu i prosi siostry:

– Kochane siostrzyczki, dajcie mi choć część naszej kozy, dajcie mi choćby same jelita, same wnętrzności, ja się i tym zadowolę.

Siostry roześmiały się i rzekły:

– Jeśli o wnętrzności chodzi, to weź je sobie!

Dwuoczka zabrała wnętrzności kozy i wieczorem z całą ostrożnością, nie spostrzeżona przez nikogo, zakopała je w ziemi przed progiem mieszkania.

Nazajutrz, gdy wszyscy wstali, patrzą, a przed domem stoi prześliczne, rozłożyste drzewo o srebrnych liściach i złotych jabłkach. Tak pięknego drzewa nikt chyba nie miał na całym świecie! Ale ani matka, ani siostry Dwuoczki nie wiedziały, skąd się to drzewo wzięło, ona jedna tylko była pewna, że to stało się skutkiem zakopania przez nią w ziemi wnętrzności kozy.

I rzecze matka do Jednookiej:

– Wleź no, moje dziecko, na drzewo i narwij nam tych złotych jabłek.