Ale pod nim fortele w zyskach wieloważne24,
Czyniąc wykręt dowodem, a prawność matactwem,
Panoszą stron obrońcę surowym żebractwem25. —
Świat się wypolerował i my też za światem.
Ja, co jestem dotychczas mości panem bratem26,
Patrzę z kąta na drugich, widzę drogi snadne27,
Chciałbym i ja też uróść; cóż – kiedy nie kradnę.
Straszy mnie szubienica, jak spojrzę na sosnę,
Więc Piotr rośnie, Jan urósł, a ja nie urosnę.