Za darmo

Z kurzem krwi bratniej…

Tekst
Oznacz jako przeczytane
Czcionka:Mniejsze АаWiększe Aa

Rzekłszy, podniosłem oczy ku górze (we śnie to zawsze było, pamiętajcie, acaństwo26) i cóż widzę? Oto Pan nasz spogląda na mnie surowie27, brwi marszczy i nagle wielkim głosem tak odrzecze28:

– Tanie teraz wasze szlachectwo, bo je czasów wojny szwedzkiej każdy łyk29 mógł kupić; ale mniejsza z tym! Warciście siebie wzajem i wy, i hultajstwo, a jedni i drudzy gorsiście od Żydowinów, bo wy mnie tu co dzień na krzyż przybijacie… Zalim30 to nie nakazał miłości nawet dla nieprzyjaciół i przebaczania win, a wy, jakoby wściekłe zwierza, wnętrzności targacie sobie wzajem. Na co ja patrząc mękę nieznośną cierpię. Ty zaś sam, któryś mnie chciał odbijać, a potem do Rzeczypospolitej zapraszał, cóżeś uczynił? Oto trupy tu naokół krzyża mego leżą i krew obryzgała mu podnóże, a przecie byli między nimi niewinni, pacholęta młode albo ludzie zaślepieni, którzy rozgarnięcia nijakiego nie mając, za innymi jako głupie owce poszli. Miałżeś nad nimi miłosierdzie, sądziłżeś ich przed śmiercią? Nie! Kazałeś ich wszystkich pościnać i jeszcześ myślał, że mnie tym ucieszysz. Zaprawdę, co inszego jest karcić i karać, tak jako ojciec syna karze, tak jako starszy brat młodszego karci, a co inszego mścić się, sądu nie dawać, miary w karaniu i okrucieństwie nie znać. Do tego już doszło, że na tej ziemi wilcy miłosierniejsi od ludzi, że tu trawy krwawą rosą się pocą, wichry nie wieją, ale wyją, rzeki łzami płyną i ludzie do śmierci ręce wyciągają, mówiąc: „Ucieczko nasza!”…

– Panie! – zawołałem – zali oni lepsi od nas? Kto największe okrucieństwa czynił? Kto pogan sprowadzał?…

– Miłujcie ich nawet karząc – odrzekł Pan – a wówczas bielmo spadnie z ich oczu, zatwardziałość ustąpi z serc i miłosierdzie moje będzie nad wami. Inaczej przyjdzie nawała tatarska i łyka31 nałoży wam i im – i nieprzyjacielowi będziecie musieli służyć w umartwieniu, w pogardzie, we łzach, aż do dnia, w którym pokochacie się wspólnie. Jeśli zaś miarę w zawziętości przebierzecie, tedy nie będzie ani dla jednych, ani dla drugich zmiłowania i poganin posiędzie tę ziemię na wieki wieków!

Struchlałem słuchając takowych zapowiedzi i długi czas słowa nie mogłem przemówić, dopiero rzuciwszy się na twarz pytałem:

– Panie, co ja mam czynić, aby grzechy moje zmazać?

Na to Pan rzekł:

– Idź, powtarzaj słowa moje, głoś miłość!

Po tej odpowiedzi sny moje znikły. Że to noc latem krótka, obudziłem się już o brzasku i cały rosą okryty. Spojrzę: głowy wiankiem około krzyża leżą, jeno już posiniałe. Dziwna rzecz, wczoraj radował mnie ten widok, dziś zgroza mnie chwyciła, zwłaszcza na widok głowy jednego pacholęcia lat może siedemnastu, które nad miarę było piękne. Kazałem żołnierzom pogrześć przystojnie ciała pod tym samym krzyżem i odtąd – byłem już nie ten.

26acaństwo – państwo, panowie. [przypis edytorski]
27surowie – dziś: surowo. [przypis edytorski]
28odrzecze – dziś: odrzeknie. [przypis edytorski]
29łyk – pogardliwa nazwa mieszczanina. [przypis edytorski]
30zali – czy; zalim nie nakazał: czy nie nakazałem (konstrukcja z ruchomą końcówką czasownika). [przypis edytorski]
31łyka – sznury, więzy; tu: niewola. [przypis edytorski]