Za darmo

Wesele

Tekst
Oznacz jako przeczytane
Czcionka:Mniejsze АаWiększe Aa

I pełni otuchy stanęli przed obliczem Antoniusza.

Lecz ze zdziwieniem a zarazem i z trwogą zauważyli, że oblicze to było posępne, surowe i nie zapowiadało im nic dobrego. Toż i słowa, którymi do nich przemówił, twarde były i zimne jak rzymskie miecze.

– Obywatele Aten! – rzekł. – W dowód miłości dla mnie a zarazem przez wdzięczność dla Rzymu oddaliście mi w małżeństwo waszą Atenę Grodowładną. W chwili gdyście mi ją ofiarowali, sądziłem, że czynicie to szczerze, obecnie jednak przekonałem się, że jesteście ludźmi pozbawionymi bojaźni bożej i wiary…

Struchleli słysząc to Ateńczycy i wyciągnęli błagalnie ręce, triumwir zaś powtórzył z większym jeszcze naciskiem:

– Tak jest! – bez bojaźni bożej i bez wiary. Wasi przodkowie skazali na śmierć za bezbożność najmędrszego z ludzi, Sokratesa44, ale was stokroć słuszniej można by nazwać bezbożnikami. A jeśli wy, niby to ojcowie miasta, dajecie taki przykład, do czegóż dojdzie gmin ateński i na co wyrośnie wasza młodzież? Na szczęście, nawet i w Atenach istnieją kary na bezbożników, drżyjcie zatem, albowiem zawisła nad wami zemsta praw boskich i ludzkich!

A oni istotnie drżeć poczęli, gdyż dusze ich ogarnął „boski popłoch”, a przy tym i kolana nie miały już dawnej siły młodzieńczej.

– Panie! – zapytał eponim głosem do jęku podobnym – wiemy, iż jako bóg, mylić się nie możesz, ale racz nam oznajmić przyczynę twego słusznego gniewu, bo oto chitony45 stały się na nas mokre od zimnego potu, który wystąpił na nasze ciała.

– Pytacie o przyczynę – odrzekł z gorzką ironią Antoniusz. – Więc do tego stopnia doszła wasza zatwardziałość, że sami nie możecie się jej domyślić? Na Styks46 i wszystkie czeluści Hadesu47, do których dziś jeszcze zstąpicie! Toż gdybym ja, Antoniusz-Dionizos, pojął za małżonkę córkę ostatniego chłopa ateńskiego, jeszcze by ten chłop pomyślał dla niej o posagu. A wy! – wy daliście mi w małżeństwo boginię, patronkę waszego miasta, i daliście mi ją tak, jak nigdy nie poważył się jej przedstawić żaden rzeźbiarz, to jest gołą jak owe posągi, które nawet figowego liścia nie mają. Atena Grodowładna! Ha! pięknie Grodowładna! Ani złamanej drachmy! Ani dziurawego obola! O hańbo! o wstydzie! o bezbożności! Znieważyć tak córkę Zeusa! ubliżyć tak jej, mnie i Rzymowi! W dziejach świata nie ma przykładu, by kto zniewagę taką bogom wyrządził, jak również chyba w Hadesie znajdą się dostateczne za taką zbrodnię kary!

„Boski popłoch” ogarniał coraz bardziej dusze swatów.

– Zgrzeszyliśmy! Zgrzeszyliśmy, panie, ale daj nam czas na pokutę i pozwól się poprawić! – zawołało kilkanaście stłumionych głosów.

Po tych słowach oblicze Antoniusza stało się mniej lodowate, a czoło jego poczęło się nieco rozchmurzać. Czas jakiś przeszywał jeszcze wzrokiem skulone i przelękłe postacie ateńskiej starszyzny, po czym rzekł:

– Mamże znów okazać wam miłosierdzie? Ha, niech tak będzie! Idźcie tedy do domów waszych i pomyślcie o ofierze pokutnej. Ale biada wam, jeśli ta ofiara będzie wynosiła mniej niż sześć milionów drachm attyckich, albowiem mniejszy posag dla Ateny byłby tylko nowym dowodem waszego braku wiary i waszej bezbożności.

44Sokrates (ok. 470–399 p.n.e.) – filozof grecki, nauczyciel Platona; obywatel ateński, walczył w wojnie peloponeskiej; nie pozostawił po sobie pism, a informacje o jego poglądach i życiu zawierają dzieła Platona i Ksenofonta; jest autorem powiedzenia „wiem, że nic nie wiem”; jako filozof uważał się za poszukiwacza prawdy, której obiektywne istnienie zakładał, w swojej działalności stosował metodę elenktyczną (tj. badającą, zbijającą), zaczepiając swoich rozmówców i pytając o rzeczy oczywiste (np. o istotę wykonywanego przez nich zawodu), a następnie zbijając ich argumenty a. doprowadzając ich tok myślenia do absurdu; druga metoda, majeutyczna („położnicza”) miała doprowadzić do „narodzenia się” wiedzy, tj. wydobycia jej z rozmówcy; głosił intelektualizm etyczny, tj. przekonanie, że prawdziwa wiedza o tym, jak należy postępować, koniecznie prowadzi do sprawiedliwości i cnoty w działaniu (złe czyny są skutkiem niewiedzy czy głupoty), a to z kolei stanowi warunek dobra i szczęścia; cieszył się wielką popularnością wśród młodzieży, ale też budził niechęć np. tych, którzy poczuli się w rozmowie z nim ośmieszeni; ostatecznie został oskarżony przed archontem basileusem o bezbożność i deprawowanie młodzieży, uznany przez sąd winnym i skazany na śmierć; świadomie poddał się wszelkim zastosowanym przeciw niemu prawom i procedurom, choć dowodził swojej niewinności przed sądem (por. Platon, Obrona Sokratesa), umieszczony w więzieniu nie skorzystał z możliwości ucieczki, zmarł w wyniku wypicia przeznaczonej mu trucizny, tocząc z uczniami dyskusję o nieśmiertelności duszy (por. Platon, Fedon). [przypis edytorski]
45chiton – w staroż. Grecji podstawowy strój codzienny: szata lniana a. wełniana z dwóch prostokątów zszytych po bokach i spinanych na ramionach (tworzyły się w ten sposób krótkie rękawy), długa do kostek (ch. joński) lub krótka do połowy ud (ch. dorycki), niekiedy przewiązywana w pasie a. przez kobiety pod biustem. [przypis edytorski]
46Styks (mit. gr.) – główna rzeka w Hadesie, wypływająca z Oceanu; na Styks składano uroczyste przysięgi. [przypis edytorski]
47Hades (mit. gr.) – królestwo podziemne, kraina zmarłych. [przypis edytorski]