Za darmo

Gromiwoja

Tekst
0
Recenzje
Oznacz jako przeczytane
Czcionka:Mniejsze АаWiększe Aa

Gromiwoja

OSOBY:

Gromiwoja (Lysistrata), pani w Atenach znaczna

Kalonike, młoda mężatka ateńska

Myrinne, młoda mężatka ateńska

Lampito, Spartanka znamienitego rodu

Senator (probulos), jeden z dziewięciu ówczesnych zarządców państwa ateńskiego

Kinesjas, małżonek Myrriny

SynekKinesjasa i Myrriny, chłopczyk dwuletni

Herold spartański

Pełnomocnicy spartańscy

Pełnomocnicy ateńscy

Mężatka I

Mężatka II

Beotka, wysłannica swego kraju

Koryntka, wysłannica swego kraju

CHÓRY:

Półchór dwunastu starców ateńskich, z przodownikiem Strymodorosem

Półchór dwunastu białogłów ateńskich, z przodownicą Stratyllidą

STATYŚCI:

Scytka, niewolnica, giermek Gromiwoi

Czterej scytyjscy łucznicy, miejskie pachołki

Manes, niewolnik Kinesjasa

Oddział kobiecej bojówki

Gawiedź

Dwaj fletniści spartańscy

Wysłannice krajów helleńskich

Pani Zgoda, bóstwo pokoju

Orszak Ateńczyków i Atenek; służba, niewolnicy

Rzecz dzieje się w Atenach na Akropolis, przed Propylejami36, roku 411 przed Chr.

PROLOG

(1–253)

Scena przedstawia stok Akropolis, wiodący ku Propylejom. W głębi widoczny jest portyk Propylejów i pięciobramne wejście po marmurowych schodach. Bardzo wczesny poranek, po czym, w miarę rozwoju akcji, pełny dzień i wieczór.

Gromiwoja, dostojna mężatka ateńska, przechadza się i niecierpliwie wypatruje przed siebie.

SCENA PIERWSZA

GROMIWOJA

z wzrastającą niecierpliwością

 
Na igry Bakcha37, Afrodyty38 tańce,
Na orgie Pana39, Koliady40 łamańce,
Na pląs, na skoki – zaprosić kobiety..
Byłby ich legion – z bębny41, z kastaniety!
Dzisiaj ni jedna nie przyszła mężatka!
 

pauza – patrzy w dal…

 
Ach! Idzie któraś…
 

z radością

 
              …to moja kamratka!
 

Wchodzi Kalonike.

SCENA DRUGA

Gromiwoja i Kalonike, młoda mężatka ateńska.

GROMIWOJA

 
Ach! Kalonike!
 

KALONIKE

dygając i wstając

 
Pokłon Gromiwoi!
Czemu się chmurzysz? Cóż to, dąsy, fochy?
Brwi w kabłąk marszczyć… tobie nie przystoi!
 

GROMIWOJA

 
Lecz, Kalonike, porzuć ten ton płochy42..!
Mnie gniew unosi na nas, na niewiasty.
Twierdzą mężczyźni i tak… bez pochyby43,
Iżeśmy szelmy…
 

KALONIKE

mrugając oczkiem

 
Skończone – tak – niby…
 

GROMIWOJA

 
Gdy się orzekło, że mają przyjść tutaj,
By obradować nad rzeczą olbrzymią,
Z obojętnością gęsi doma44 drzémią…
Śpi gnuśne45 ciało!
 

KALONIKE

 
Ależ, Aten chwało,
Przyjdą! Wszak trudno wyjść z domu kobiecie:
Ta się nad mężem trzęsie czule z rana,
Ta budzi czeladź46, ta świeże pieluszki
Ściele, ta kąpie, owa karmi dziecię…
 

GROMIWOJA

ironicznie

 
Tak… wszystko dla nich… to nie faramuszki47
Prócz mego dzieła —!
 

KALONIKE

 
Cóż to jest za dzieło?
Czy to przypadkiem nie jest kawał gruby?
 

GROMIWOJA

 
Mniej… więcej… gruby.
 

KALONIKE

 
Mężny?
 

GROMIWOJA

z rosnącym zapałem

 
Przepotężny!
 

KALONIKE

 
Ach – przepotężny, mówisz, a nas nie ma?!
 

GROMIWOJA

 
A właśnie – gdyby szło o taki kawał,
To byśmy wpadły tu, jakoby z procy…!
Lecz to rzecz inna – to myśli mej owoc,
Owoc bezsennie przepędzonych nocy!
 

KALONIKE

filuternie48, niby na ucho

 
 
Mów prawdę, piękny jest twój owoc nocny?
 

GROMIWOJA

patetycznie

 
Tak piękny, taki potężny i mocny,
Że przezeń całą zbawimy Helladę —
My, płeć bezbronna!
 

KALONIKE

skeptycznie

 
My? Jak? Na Palladę49,
Mów, choć nie wierzę w naszą płeć bezbronną!
 

GROMIWOJA

 
Wiedz, że zbawienie państw od nas zawiśnie50,
Albo ze świata zniknie Peloponez…
 

KALONIKE

 
I owszem – Wojo, niech go dunder świśnie51!
 

GROMIWOJA

 
I zginie cała Beocja, nieboże!
 

KALONIKE

 
Brawo, niech tylko zostaną węgorze!52
 

GROMIWOJA

 
Ateny… nie, nie! Zmilknę, ziemi słowy
Nie będę Aten szarpała! Lecz słuchaj!
Kiedy się zejdą na wiec białogłowy
Z Peloponezu, z Beocji, z Attyki,
Zbawim Helladę społem53 – my – „podwiki”!
 

KALONIKE

 
Cóż my, „podwiki” mądrego zdziałamy,
Co zbawiennego? My, siedzące w kwiatach,
W szafrannych54 szatach, malowane damy,
Szumne jedwabiem – w złocistych sandałach,
My mamy zbawiać ojczyznę?? Czym, czymże?
 

GROMIWOJA

porywczo

 
Zaprawdę – właśnie to ojczyznę zbawi!
Strój szafranowy, pachnidła i meszty55,
Róż i przeźrocze giezłeczka56, co wdzięki
Wpół obnażają… no, domyśl się reszty!
 

KALONIKE

zaczyna się orientować

 
Być-że to może?
 

GROMIWOJA

 
Tak, że ani jeden
Z mężczyzn nie porwie na drugiego piki…
 

KALONIKE

z ferworem

 
O, na boginki, dam farbić płaszczyki!
 

GROMIWOJA

 
Ni tknie pawęży57
 

KALONIKE

 
W jedwab się wystroję!
 

GROMIWOJA

 
Ni sięgnie miecza…
 

KALONIKE

 
Kupię, na Bóstw dwoje,
Buciki perskie, najdroższe w Atenach!
 

GROMIWOJA

 
Czyliż nie mogła przyjść na wiec płeć biała?
 

KALONIKE

 
O – na Erosa – każda, jakby strzała,
Puszczona z łuku, lecieć tu powinna!
 

GROMIWOJA

 
Widzisz więc, kumciu, jaka ta rzecz inna…
A tu te nasze attyckie kobiety
Wszystko wpierw robią, czego nie potrzeba.
Lecz i z Pomorza – ni jednej – o nieba —
Ni z Salaminy – nie ma!
 

KALONIKE

 
Te, wiem, przyjdą.
Każda o świcie już jedzie na szkucie58
 

GROMIWOJA

 
Ni te, o których mówiło przeczucie,
Że przyjdą pierwsze, Acharnów małżonki!
 

KALONIKE

 
Przyjdą! Lecz co do Teogena żonki,
Ta wprzód się musi poradzić Hekaty59.
 

pokazując w dół

 
Ależ, patrzaj no – nadchodzi ich kilka,
A tam znów inne; przyjdą – jeszcze chwilka…
 

patrząc w inną stronę

 
Skądże te znowu?
 

GROMIWOJA

spostrzegła i poznała

 
Z Ryczywoła.
 

KALONIKE

 
Przebóg,
Toż się tu cały cielętnik rozbryka!
 

SCENA TRZECIA

Gromiwoja i Kalonike podchodzą, witając wchodzące panie i wieśniaczki.

Wchodzi Atenka, młoda i piękna Myrrine; potem inne w różnych strojach, właściwych miejscowościom, z których pochodzą; szczególnie bogato a swawolnie wystrojona jest Koryntka. Spartanka Lampito, posągowo zbudowana, pierś i szyja odkryte; peplos, rozcięty od ramienia przez cały bok wzdłuż biodra, pozwala widzieć całą krasę lakońskiej lwicy. Myrrine, przepasana bogatym pasem.

Wchodzi Myrrine i kilka kobiet.

GROMIWOJA, KALONIKE, MYRRINE.

Zgiełk powitania, całusy, okrzyki, podziwy dla strojów, każda gada równocześnie, tempo bardzo szybkie.

MYRRINE

podchodzi do Gromiwoi

która stoi z boku, zadąsana

 
Czyż nie za późno już, o Gromiwojo?
Cóż powiesz? – milczysz?
 

GROMIWOJA

 
A, ślicznie, Myrrino,
Że się tak spóźniasz, gdy sprawa poważna!
 

MYRRINE

poprawiając pasek

 
Nie mogłam znaleźć, tak, po ciemku, paska:
Gdy rzecz twa nagła, mów, jeżeli łaska…!
 

KALONIKE

 
No – nie! możemy zaczekać chwileczkę,
Aż przyjdą panie z Beocji i Sparty…
 

GROMIWOJA

patrząc w dal

 
Wyborna rada! Lecz właśnie w tej chwili
Przybywa do nas Lampito ze Sparty!
 

Wchodzi Lampito z Beotką i Koryntką, a za nimi cały tłum kobiet.

SCENA CZWARTA

Gromiwoja, Kalonike, Myrrine, Lampito, Beotka, Koryntka oraz cały tłum kobiet.

GROMIWOJA

podchodzi z uprzedzającą grzecznością i wita

wszystkie otaczają Lampitę

 
Witaj nam, droga Lakonko, Lampito!
Jakieś ty piękna Sparty nadobnica,
Cóż to za krasa, ciało siłą tryska!
Ty żubra zdusisz!
 

LAMPITO60

 
Haj, na dwa bożyca61,
Dyć62 goła hipkam i piętą w rzyć biję63!
 

GROMIWOJA

gładząc jej piersi

 
 
Jakby z marmuru masz piersi i szyję.
 

LAMPITO

śmiejąc się, odsuwa ją lekko

 
Macacie, nikiej64 ofiarną jałówkę!
 

GROMIWOJA

wskazując Beotkę

 
A skąd przywiodłaś tu tę śliczną główkę?
 

LAMPITO

 
Wej – jedna hruba65 szlachcianka z Beocjej:
Jest wysłannicą tamstela66.
 

MYRRINE

 
Na Zeusa,
Cóż to za biodra!
 

KALONIKE

 
Co za wdzięk w jej ruchu,
A ten dołeczek… brzoskwinia bez puchu!
 

wszystkie witają Beotkę

GROMIWOJA

wskazuje Koryntkę

 
Któż jest to dziecię?
 

LAMPITO

 
Szumna – prze-bożyca,
Dziewka z Koryntu.
 

GROMIWOJA

podziwiając jej strój

 
Szumna! Ej! Na Zeusa,
Szumi też na niej ta strojna dzianica!
 

LAMPITO

 
Któż to obesłał wici67 między baby?
 

GROMIWOJA

 
Jam pospolite ruszenie płci słabej
Zwołała.
 

LAMPITO

 
Po co?
 

MYRRINE

z niecierpliwością

 
Błagam, mów raz przecie!
 

GROMIWOJA

koło której zbiegły się wszystkie, podniecone ciekawością

 
A zatem… powiem… lecz pierwej… zechcecie
Odrzec na jedno pytańko…
 

MYRRINE

 
Słuchamy.
 

wszystkie powtarzają to samo

GROMIWOJA

 
Czyliż ku mężom dusza wam nie rwie się,
Ku naszych synów ojcom, co na wojnie
Marnieją? Wszakże każdej mąż w obozie?
 

KALONIKE

płaczliwie

 
Szósty już miesiąc… mój… przy… Eukratesie
W Tracji waruje… gdzieś na słocie, mrozie!
 

GROMIWOJA

chlipając łzy

 
Mój siedm krągłych… miesięcy… na Pylos!
 

LAMPITO

gniewnie

 
Mój chłop się ledwie wydarł spod chorągwie,
Już tarcz na ramię i fyrgnął, jak ptaszek!
 

GROMIWOJA

filuternie, chcąc rozweselić posmutniałe towarzystwo

 
Nie został nawet ani jeden gaszek68!
Odkąd zaś chłopcy z Miletu zdradzili,
Odtąd nie widzę już… ośmiocalowca,
Co nas ochraniał od flirtów bykowca69!
Chcecież wy, gdybym sposób obmyśliła,
Wraz ze mną wojnę stłumić?
 

MYRRINE

z zapałem, pokazując pasek

 
Moja miła,
Zgoda! Chociażbym zastawić ten pasek
Dziś miała jeszcze i tu przepić razem!
 

KALONIKE

 
Niech mnie, jak rybę, przetną tym żelazem,
Oddam pół siebie na cel bogobojny!
 

LAMPITO

 
Żebych ja miała ujrzeć koniec wojny,
Na wierch Tajgeta wybiegłabym śpiewać!
 

GROMIWOJA

 
Więc powiem, myśli nie będę ukrywać:
Nam, o niewiasty, jeśli mamy zmusić
Mężów, by z sobą raz pokój zawarli,
Trzeba się wyrzec…
 

MYRRINE

z niecierpliwością

 
Czego? Mów!
 

GROMIWOJA

 
Będziecie
Posłuszne?
 

MYRRINE

 
Choćby nam łamano kości!
 

GROMIWOJA

 
Więc… trzeba będzie… wyrzec się… miłości!
 

wszystkie odskakują zawiedzione: gesty niechęci i odrazy

 
Już uciekacie? Dokądże iść chcecie?
Cóż to za dąsy, miny, mruki, fochy?
Liczka pobladły, w oczach łzy, jak grochy!
Więc chcecie słuchać, czy nie? Cóż powiecie?
 

MYRRINE

 
Ja nie usłucham. Niech się sroży wojna!
 

KALONIKE

 
Przebóg, i ja, nie! Niech się sroży wojna!
 

GROMIWOJA

do Kaloniki

 
I ty tak mówisz, rybko, ty, co właśnie
Mówiłaś, że się dasz przeciąć żelazem?
 

KALONIKE

 
Już raczej wszystko! Za twoim rozkazem
Przez ogień przejdę…! Tylko nie broń tego…
 

z hipokryzją

 
To grzech! O Febie70, broń nas ode złego!
 

GROMIWOJA

do Beotki

 
A ty?
 

BEOTKA

 
I ja bym przez ogień wolała!
 

Wszystkie krzyczą: „raczej przez ogień”, tylko Lampito stoi chmurna.

GROMIWOJA

 
O, jak lubieżną jest płeć nasza cała!
Czy nas niesłusznie na tragediach szarpią?
Każda z bab chciwą jest rozkoszy harpią71!
 

zwraca się do Lampity

 
Lecz, jeśli wesprzesz mnie, droga Lakonko,
My same zbawim – samowtór72 – Helladę,
Więc stawaj ze mną!
 

LAMPITO

z westchnieniem rezygnacji

 
Chociaż na Palladę73,
Smętna małżeńska… bez męża komnata,
Tu o mir sprawa, mir i pokój świata!
 

GROMIWOJA

ściska ją i całuje

 
O, ty, najdroższa, tyś jedna z nich wszystkich
Kobieta ista74 i obywatelka!
 

KALONIKE

pojednawczo

 
Przypuśćmy, że się od tego figielka
Jakoś wstrzymamy, co niech Bóg odwróci,
Czyż jednak przez to pokój zdobędziemy?
 

GROMIWOJA

 
Tak! – na boginki! Bo gdy zasiądziemy
Doma w chitonkach przeźroczo-pajęczych,
Wpółobnażone pokazując wdzięki,
Zsztywnieją nasi panowie i zechcą
Garnąć się do nas: więc ich odpalimy: —
Że wtedy pokój zawrą, daję rękę!
 

LAMPITO

 
Haj! Wżdy75 Menelas76, skoro swą Helenkę77
Uwidział z bliska i tę jej pierś gołą,
Miecz pomsty rzucił, ugiął przed nią czoło…
 

KALONIKE

 
Lecz cóż, gdy przyjmą tę odprawę z góry?
 

GROMIWOJA

 
Rzekł Ferekrates78: „noś pytkę ze skóry”.
 

KALONIKE

 
Eh-lary-fary, niech się głupie łechcą!
Jeśli zaś gwałtu zażyją, wlec zechcą
Przemocą w alkierz?
 

GROMIWOJA

 
Zaprzej się na progu!
 

KALONIKE

 
No – to już wtedy będą bić na pewno…
 

GROMIWOJA

 
To w takim razie – wiesz… bądź, jako drewno,
A w swoich gwałtach nie zażyją smaku.
Dokuczaj, ile zdołasz! Wnet broń złożą.
Bo mąż przenigdy nie zazna rozkoszy,
Kiedy ją żona naumyślnie płoszy!
 

KALONIKE

niby zdecydowana

 
Ha – gdy tak sądzisz… no to… ostatecznie…
 

LAMPITO

porozumiawszy się z Beotką, Koryntką i Peloponezjankami

 
Za naszych chłopów my ręczym bezpiecznie,
Że muszą miru dotrzymać i zgody,
Lecz któż przysili zmienników ateńskich,
By raz już przecie nie mącili wody?
 

GROMIWOJA

 
My ich przysilim: klnę się w bogi złote!
 

LAMPITO

 
Nie będą słuchać, pokiela79 tam w chramie80
Bogini – mają skarb, a w portach flotę!
 

GROMIWOJA

 
Ależ i na to wymyśliłam radę.
Dziś w naszym ręku będzie Akropolis
I skarb związkowy. Wysłałam gromadę
Najstarszych kobiet, by zajęty Grojec
Cichcem, niby to składając ofiary,
Gdy my te spiski knujem.
 

LAMPITO

 
Nie do wiary,
Jak wszystko robisz i chwacko i gracko!
 

GROMIWOJA

 
Dalejże! Niech was przysięga tak splecie,
Mężne niewiasty, że jej nie złamiecie!
 

LAMPITO

 
Głoś więc przysięgę, my się kląć będziemy!
 

GROMIWOJA

 
Ślicznie! Hej, Scytka!
 

klaszcze

 
Bywaj! Gdzież ta branka?
 

wbiega branka Scytyjska, na plecach łuk i kołczan, przez ramię ma puklerzyk, na głowie misiurka

 
Odwróć puklerzyk i dzierż go przed nami!
Dać tu bydlątko!
 

Wbiega służba; niosą przybory do ofiary, wieńce róż i jaśminów, kadzidło w puszce i czekają na rozkazy Gromiwoi.

KALONIKE

 
Jakie, o mistrzyni?
Jakąż przysięgą chcesz nas wiązać?
 

GROMIWOJA

patetycznie

 
Jaką?
…Na tarczy, jak to siedmiu wojów czyni
U Ajschylosa – zarzniemy baranka81.
 

KALONIKE

 
Nie wolno, Woja, przysiąg, ku przymierzu
Dążących, składać na wojny puklerzu!
 

GROMIWOJA

zła, że się jej przeciwi

 
Więc jak przysięgać?
 

KALONIKE

namyśla się głęboko – po czym z ferworem

 
Siwego ogiera
Rznijmy w ofierze przysiężnej, siwego
 

GROMIWOJA

szydersko

 
Ogierka chce się waćpani?
 

KALONIKE

obrażona

 
Więc jako
Przysięgać?
 

GROMIWOJA

 
Powiem, gdy tak chce acanka:
 

emfatycznie

 
Nad wielką czarną czarą, miast baranka,
Zarzniemy gąsior wina czerwonego
I przysięgniemy w puchar… nie lać wody82!
 

LAMPITO

 
Chwalę przysięgę wedle nowej mody!
 

GROMIWOJA

do służby

 
Podaj tam która w mig czarę i gąsior!
 

Służba wnosi ogromny czarny puchar i gąsior wina, zapieczętowany woskiem, z plombami na taśmie.

KALONIKE

 
Najmilsze damy! Ten puchar mnie wzrusza!
 

MYRRINE

dotykając czule czary

 
Dotknąć go tylko, a cieszy się dusza!
 

GROMIWOJA

 
Podstawić puchar, w górze trzymać zwierza!
 

Służba wykona rozkazy. Wszystkie rokoszanki wkładają wieńce na głowy, sypiąc kadzidło na ołtarz. Gromiwoja modląc się, przecina wstęgę i plombę, wyjmuje szpunt i nalewa.

 
O własto83 Pejtho84 i przysiężny święty
Kielichu, przyjmcie od kobiet ślub klęty!
 

KALONIKE

 
Krew purpurowa trysnęła z gąsiora!
 

LAMPITO

wciągając woń

 
Haj, zawoniało słodko, na Kastora!
 

MYRRINE

pcha się

 
Ja, moje drogie, przysięgnę najpierwsza.
 

KALONIKE

 
Nie, na Afrodis! Losujmy, kto pierwsza.
 

Losują, ciągnąc z urny kamyczki: los pada na Kalonikę.

GROMIWOJA

 
Wszystkie dotknijcie puchara, w krąg stojąc;
Jedna niech głośno powtarza me słowa,
Każda niech święcie przysięgi dochowa!
 

Rota przysięgi

 
„Ani kochanek, ani mój mąż prawy…”
 

KALONIKE

powtarza głośno – inne półszeptem

 
Ani kochanek, ani mój mąż prawy…
 

GROMIWOJA

 
„Nie wnijdzie na mnie miłośnie”.
 

Kalonike milczy. Gromiwoja ostro

 
No – gadaj!
 

KALONIKE

głosem trwożnym, drżącym

 
„Nie wnijdzie… na mnie… miłośnie…” Och, mdleję,
Kolanka gną się pode mną… Gromwoja!
 

GROMIWOJA

 
„W swym domu będę żyć w dziewiczym stanie…”
 

KALONIKE

przytomniej

 
W swym domu będę żyć w dziewiczym stanie…
 

GROMIWOJA

 
„Szumiąc szafrańcem, ubarwiona różem…”
 

KALONIKE

 
Szumiąc szafrańcem, ubarwiona różem…
 

GROMIWOJA

 
„By mąż się trawił pożądań płomieniem…”
 

KALONIKE

 
By mąż się trawił pożądań płomieniem…
 

GROMIWOJA

 
„Nie oddam się mu dobrowolnie nigdy…”
 

KALONIKE

 
Nie oddam się mu dobrowolnie nigdy…
 

GROMIWOJA

 
„A gdy mnie zmusi wbrew woli, przemocą…”
 

KALONIKE

 
A gdy mnie zmusi wbrew woli, przemocą…
 

GROMIWOJA

 
„Źle się nadstawię i wypadnę z rytmu…”
 

KALONIKE

 
Źle się nadstawię i wypadnę z rytmu…
 

GROMIWOJA

 
„Wcale nie dźwignę mesztów85 ku powale…”
 

KALONIKE

 
Wcale nie dźwignę mesztów ku powale…
 

GROMIWOJA

 
„Nie stanę nigdy jak lwica na tarle86
 

KALONIKE

 
Nie stanę nigdy jak lwica na tarle…
 

GROMIWOJA

 
„Na to się klnę tą przysięgą i piję…”
 

KALONIKE

 
Na to się klnę tą przysięgą i piję…
 

GROMIWOJA

 
„Gdy zdradzę, wino, zamień się we wodę…”
 

KALONIKE

 
Gdy zdradzę, wino, zamień się we wodę!…
 

GROMIWOJA

 
Czy wszystkie razem zaklęły się klątwą?
 

WSZYSTKIE BIAŁOGŁOWY

 
Żywie Zeus, wszystkie!
 

GROMIWOJA

podnosi czarę, pryska libację trzy razy na ołtarz

 
Święć się więc, pucharze!
 

pije i po kolei piją wszystkie. Ostatnia Myrrine, pryska libację87 i mówi

MYRRINE

 
Ronię te krople na święte ołtarze
Wspólnej przyjaźni i służby i drużby!
 

Dają się słyszeć gromkie okrzyki i wesołe dźwięki tamburynów i kastanietów.

LAMPITO

 
Cóż hań zgiełczało?
 

GROMIWOJA

 
Ten zgiełk? Rzekłam ci to:
Starsze niewiasty Bogini grodzisko
W tej chwili wzięły. Lecz, droga Lampito,
Wróć i służ doma mężnie dobrej sprawie!
Na zakładnika zaś sobie zostawię
Twe druhny.
 

Krótkie pożegnanie z Lampitą, która spiesznie odchodzi do Sparty

 
Za mną, na gród, białogłowy,
Zamkniemy wrota na mocne okowy!
 

Szykują się w uroczysty orszak.

KALONIKE

 
Myślisz, że zaraz huf mężów napadnie
Na nas?
 

GROMIWOJA

 
Drwię sobie: no – wyszliby ładnie!
Tu nie pomogą ni prośby, ni groźby,
Ni ognia żary, by te zwalić wrota,
Chyba… poddać się… przyjdzie im… ochota!
 

KALONIKE

 
Strzeż Afrodyto, by nas nie wyśmiano,
By nie przylgnęło do nas tchórzyc miano!
 

Z wolna, orszakiem w takt marsza tamburynowego idą na Akropolis – i zamykają wrota.

36Propyleje – brama z kolumnami prowadząca na ateński Akropol. [przypis edytorski]
37Bakchos (mit. gr.) – bóg wina, znany też jako Dionizos; w mit. rzym.: Bachus (Bacchus). [przypis edytorski]
38Afrodyta (mit. gr.) – bogini miłości, kwiatów, pożądania i płodności. Afrodyta nie miała rodziców, narodziła się z piany morskiej u wybrzeży Cypru. [przypis edytorski]
39Pan (mit. gr.) – bóg pasterzy, przedstawiany z koźlimi nogami i rogami; jego rzymski odpowiednik to Faun. [przypis edytorski]
40Koliada (mit. gr.) – przydomek Afrodyty, bogini miłości, od jej miejsca kultu (Kolias w Attyce). [przypis edytorski]
41z bębny – dziś popr. forma N.lm: z bębnami. [przypis edytorski]
42płochy (daw.) – zmienny w uczuciach. [przypis edytorski]
43bez pochyby (daw.) – niechybnie, na pewno. [przypis edytorski]
44doma (daw.) – w domu. [przypis edytorski]
45gnuśny (daw.) – leniwy, pozbawiony energii. [przypis edytorski]
46czeladź (daw.) – służba. [przypis edytorski]
47faramuszka (daw.) – rzecz błaha. [przypis edytorski]
48filuternie (daw.) – figlarnie, w sposób lekko prowokujący. [przypis edytorski]
49Pallada (mit. gr.) – przydomek Ateny, bogini mądrości i sprawiedliwej wojny. [przypis edytorski]
50zawisnąć (daw.) – zależeć. [przypis edytorski]
51niech go dunder świśnie – niech go piorun strzeli. [przypis edytorski]
52zginie cała Beocja (…) niech tylko zostaną węgorze! – Beocja słynna była z ryb i węgorzy, które poławiano w jeziorze Kopais. [przypis tłumacza]
53społem (daw.) – razem. [przypis edytorski]
54szafranny – barwiony drogim żółtym barwnikiem. [przypis edytorski]
55meszty – rodzaj lekkich pantofli. [przypis edytorski]
56giezło – luźna koszula płócienna. [przypis edytorski]
57pawęż (daw.) – tarcza. [przypis edytorski]
58szkut – (gw.) chłopak, urwis; szkuta to duża łódź. [przypis tłumacza]
59Hekate (mit. gr.) – bogini ciemności, strzegąca bram Hadesu. [przypis edytorski]
60Lampito – w oryginale mówi dialektem spartańskim, w tłumaczeniu zaś – góralskim. [przypis edytorski]
61na dwa bożyca – zaklęcie spartańskie ulubione: na dwa bożyca (dual), tj. na Kastora i Polydeukesa; zaklęcie kobiet na dwie boginie: Demeter i Korę. [przypis tłumacza]
62dyć (reg.) – przecież. [przypis edytorski]
63goła hipkam i piętą w rzyć biję – mowa o ćwiczeniach gimnastycznych, jakim oddawały się spartańskie kobiety na równi z mężczyznami. [przypis edytorski]
64nikiej (reg.) – jak. [przypis edytorski]
65hruba – tu: ważna, bogata. [przypis edytorski]
66tamstela (reg.) – stamtąd. [przypis edytorski]
67wici (daw.) – wezwanie na wojnę w formie gałązek (witek). [przypis edytorski]
68gaszek (daw.) – kochanek. [przypis edytorski]
69bykowiec – skórzany bicz. [przypis edytorski]
70Feb (mit. gr.) – przydomek Apolla, boga słońca i muzyki. [przypis edytorski]
71harpia (mit. gr.) – demon w formie ptaka o kobiecej głowie. [przypis edytorski]
72samowtór (daw.) – we dwoje. [przypis edytorski]
73Pallada (mit. gr.) – przydomek Ateny, bogini mądrości i sprawiedliwej wojny. [przypis edytorski]
74isty (daw.) – prawdziwy. [przypis edytorski]
75wżdy (daw.) – przecież, jednak. [przypis edytorski]
76Menelaos – syn Atreusa, król Sparty; jego żona Helena została porwana przez Parysa, co doprowadziło do wojny trojańskiej. [przypis edytorski]
77Helena (mit. gr.) – najpiękniejsza kobieta na ziemi, żona Menelaosa, króla Sparty, porwana przez Parysa, którego wspomagała Afrodyta, wdzięczna za werdykt uznający ją za najpiękniejszą boginię; stało się to przyczyną wojny trojańskiej. [przypis edytorski]
78Ferekrates – ówczesny komediopisarz grecki. [przypis edytorski]
79pokiela (reg.) – dopóki. [przypis edytorski]
80chram (daw.) – świątynia. [przypis edytorski]
81na tarczy, jak to siedmiu wojów czyni u Ajschylosa, zarzniemy baranka – Gromiwoja mówi o scenie z tragedii Ajschylosa Siedmiu pod Tebami, przemowa posła do Eteoklesa: siedmiu bohaterów, zabiwszy tura na czarnej pawęży, przysięgło nie odstąpić od Teb, aż je zdobędą. [przypis tłumacza]
82nie lać wody – w starożytnej Grecji wino pito zwykle rozcieńczone. [przypis edytorski]
83własta (daw.) – władczyni. [przypis edytorski]
84Pejtho (mit. gr.) – bogini przekonywania i uwodzenia. [przypis edytorski]
85meszty – rodzaj lekkich pantofli. [przypis edytorski]
86Nie stanę (…) jak lwica na tarle – mowa o tarle do sera; tarła takie miały trzonek zazwyczaj artystycznie wyrobiony; ulubioną formą była zgięta lwica, jako rękojeść. [przypis tłumacza]
87libacja – płynna ofiara. [przypis edytorski]

Inne książki tego autora