Za darmo

Dwaj filozofowie

Tekst
0
Recenzje
Oznacz jako przeczytane
Czcionka:Mniejsze АаWiększe Aa

Stary powitał go radością i rozrzewnieniem. Przez kilka miesięcy Dinamos opowiadał mu szczegółowo swoją podróż. Gdy już przesnuł cały jej wątek, Izos zapytał go:

– Czy ciągle kochasz i nienawidzisz ludzi?

– O, tak – rzekł młodzieniec – a nawet teraz jeszcze bardziej, niż przedtem. Poznałem najrozmaitszych, miłości lub potępienia godnych. Za jednych oddałbym życie, dla drugich żałowałbym sznurka na stryczek.

Izos smutnie spuścił głowę, przygnębiony nietylko zawodem nadziei zmian w naturze wychowanka, lecz także wątpliwością co do własnej filozofii, do której pragnął go nawrócić. Czyżby ona była istotnie mylna? Czyżby w umysł tego chłopca lepsza mądrość odblaski swego światła rzucała? Nie. Skrzepłe i stężałe przekonania starca nie tak łatwo dały się skruszyć młodej sile. Po chwili milczenia zapytał:

– Któryż z filozofów wydał ci się bogom najbliższy?

– Plato – odrzekł z zapałem Dinamos. – On nie domyśla się prawd, ale je objawia. Każde jego słowo jest gwiazdą w ciemność spadającą.

– Prości jednak wieśniacy lekceważą go, bo nie umie sprowadzać deszczu. Jak sądzisz, czy posąg Ateny byłby odpowiedni na kowadło?

– Cóż znowu! Pękłby pod pierwszem uderzeniem młota.

– I ja tak mniemam. Czy wielu po drodze znalazłeś przyjaciół?

– Kilku mogę śmiało nazwać tem mianem. Zwłaszcza Nikon z Efezu tak mnie rozczulił swoją szlachetną dobrocią, że nikomu z serca mojego nie ustąpi.

– Cóż ci takiego zrobił?

– Długo musiałbym mówić o jego zacnych usługach. Wspomnę tylko jedną. Kiedy zachorowałem, przerwał swoją praktykę i nie wyszedł z mojego mieszkania, dopóki mnie nie wyleczył.

– Więc innych chorych opuścił?

– Wszystkich.

– Nie dowiadywałeś się, co o nim powiedzieli?

– Może go nazwali nicponiem, ale co mnie to obchodzi! Dla mnie był dobroczyńcą.

– Zapewne. Czy żadna kobieta cię nie odurzyła?

– Fałszywy wstyd – rzekł zarumieniony Dinamos – kazał mi zataić przed tobą to wyznanie. Tak, pokochałem śliczną dziewicę z Miletu. Jest tak piękna, że gdy stanie nad morzem, jego zwierzchnie fale ciągle przybiegają do brzegu, ażeby odbić w sobie jej obraz i odnieść go głębszym. Jest tak dobra…