Bez ogona,
Do drzwi myk
I kuśtyk,
Zobacz het,
Zobacz wnet,
Kto tam może
Być na dworze?”
Drzwi się otworzyły i zobaczył wielką, grubą ropuchę, a obok niej masę małych ropuszek.
Gruba ropucha spytała, czego żąda.
– Chciałbym mieć – odparł – najpiękniejszy i najdelikatniejszy dywan.
Na to stara zawołała jedną z młodych i rzekła:
„Hej, zielona,
Bez ogona,
Ruszaj myk
I kuśtyk,
A gdy łapki ci posłużą,
Przynieś mi szkatułkę dużą”.
Młoda ropuszka przyniosła szkatułkę, stara otworzyła ją i po wyjęciu dywanu, który był tak piękny i tak cienki, że nawet na ziemi nikt podobnego wykonać nie mógł, podała go Głuptaskowi. Ten podziękował i poszedł na górę.
Ale dwaj starsi bracia mieli Głuptaska za takie cielątko4, że myśleli, iż nic nie znajdzie i nie przyniesie.
– Co mamy sobie wielkiego trudu zadawać z szukaniem – rzekli – i z tymi słowy5 zdjęli z pleców pierwszej lepszej napotkanej owczarki jej grubą ordynarną6 chustę i zanieśli królowi.
W tym samym czasie zjawił się i Głuptasek, który przyniósł swój piękny dywan. Gdy król dywan obejrzał, zdziwił się i rzekł: