– Drugie pytanie brzmi: – Ile jest gwiazd na niebie?
Na to odparł chłopiec:
– Niech mi dadzą duży arkusz papieru.
Gdy mu go dano, nastawiał piórem na nim tyle kropek, że ledwie je można było dostrzec, a tym bardziej zliczyć, bo aż oczy bolały, gdy się patrzyło na nie. Potem rzekł:
– Tyle jest gwiazd na niebie, ile kropel na tym papierze. Policz je sobie: