– Czy chcesz pójść ze mną do zamku i zostać moją małżonką?
– O tak – rzekła dziewczyna – ale jelonek musi pójść również, ja go nigdy nie opuszczę.
– Dobrze – odparł król – niech pozostanie z tobą do końca życia, niczego mu nie zabraknie.
Tymczasem nadbiegł jelonek, a siostrzyczka znowu uwiązała go na sznurku z sitowia i wyprowadziła z leśnego domku.
Król wsadził piękną dziewczynę na konia i powiózł ją do zamku, gdzie odbyło się huczne wesele. Była teraz najjaśniejszą królową i przez długi czas żyli szczęśliwie. Jelonek, pieszczony i pielęgnowany, biegał wesoło po ogrodzie zamkowym.
Zaś zła macocha, przez którą dzieci poszły w świat, myślała, że siostrzyczkę dawno pożarły dzikie zwierzęta, a braciszka, zaklętego w jelonka, zastrzelili myśliwi. Kiedy się więc dowiedziała o ich szczęściu, w sercu jej zbudziła się nienawiść i zazdrość, która jej nie dawała spokoju. Dzień i noc myślała o tym, jakby ich unieszczęśliwić. Jej własna córka, która była brzydka jak noc i miała tylko jedno oko, robiła jej wyrzuty, mówiąc:
– Ja powinnam zostać królową, mnie się to szczęście należy.
A stara uspokajała ją:
– Poczekaj, przyjdzie czas i na to, a ja ci dopomogę.
Czas ów nadszedł, gdy królowa wydała na świat ślicznego synka, a król był właśnie na polowaniu. Stara czarownica przybrała postać pokojowej5, weszła do komnaty, gdzie leżała królowa, i rzekła do chorej:
– Pójdź, królowo, kąpiel już gotowa, to ci doda sił, pójdź szybko, póki woda ciepła.
Córka jej czyhała pode6 drzwiami; razem zaniosły królową do wanny, potem zamknęły drzwi na klucz i uciekły. A przedtem rozpaliły w pokoju kąpielowym tak wielki ogień, że piękna młoda królowa udusiła się z gorąca.
Wtedy macocha włożyła swej córce czepek na głowę i położyła ją do łóżka królowej. Nadała jej też postawę i wygląd królowej, tylko drugiego oka dać jej nie mogła. Aby zaś król tego nie spostrzegł, kazała jej położyć się na tym boku, gdzie nie miała oka. Gdy król powrócił wieczorem i dowiedział się, że żona powiła7 mu synka, ucieszył się bardzo i zbliżył się do łóżka, aby się przekonać, jak się czuje jego ukochana małżonka. Lecz czarownica zawołała szybko: