Za darmo

Myśli

Tekst
Oznacz jako przeczytane
Czcionka:Mniejsze АаWiększe Aa

459

Rzeki Babilonu toczą się i spływają, i ponoszą.

O święty Syjonie, gdzie wszystko jest stałe i gdzie nic nie spływa!

Trzeba usiąść na rzekach, nie pod nimi ani w nich, ale na nich; nie stojący, ale siedzący; aby być pokornym, siedząc, i być pewnym, będąc na nich. Zasię będziemy stać prosto w przysionkach Jeruzalem.

Przyjrzyjcie się, czy ta lubość jest stała czy płynąca: jeżeli mija, to rzeka Babilonu.

460

Pożądliwość ciała, pożądliwość oczu, pycha etc. – Są trzy porządki rzeczy: ciało, duch, wola. Cieleśnicy, to bogacze, króle: za przedmiot mają ciało. Ciekawi i uczeni: mają za przedmiot ducha. Mędrcy: mają za przedmiot sprawiedliwość.

Bóg powinien władać nad wszystkim i wszystko ma się odnosić do niego. W rzeczach ciała panuje zasadniczo pożądliwość; w rzeczach ducha ciekawość; w mądrości pycha. Nie iżby nie było można pysznić się z dóbr albo wiadomości, ale to nie jest siedziba pychy; przyznając bowiem człowiekowi, iż jest uczony, bez trudu przekonamy go, iż nie ma racji być pysznym. Właściwym miejscem pychy jest mądrość, nie można bowiem przyznać człowiekowi, iż osiągnął mądrość i że niesłusznie się tym pyszni: jest to bowiem sprawiedliwe. Toteż Bóg sam daje mądrość; i oto dlatego: Qui gloriatur, in Domino glorietur274.

461

Trzy pożądliwości zrodziły trzy sekty275 i filozofowie uczynili nie co insze, jak tylko poszli za jedną z trzech pożądliwości.

462

Szukanie prawdziwego dobra. – Ogół ludzi mieści dobro w majątku i w dobrach zewnętrznych, lub co najmniej w rozrywce, Filozofowie pokazali czciość tego wszystkiego, I pomieścili je gdzie mogli.

463

Przeciw filozofom którzy mają Boga bez Jezusa Chrystusa.

Filozofowie. – Wierzą, iż sam tylko Bóg godzien jest, aby go kochano i podziwiano, i zapragnęli być kochani i podziwiani przez ludzi, a nie znają swojego skażenia. Jeżeli czują gorącą chęć ubóstwiania go i podziwiania i znajdują w tym swą główną radość, niechaj się uważają za dobrych doskonale! Ale jeżeli się okazują w tym oporni, jeżeli nie mają innej skłonności jak tylko chcieć się usadowić w szacunku ludzi i czerpią swą doskonałość jedynie w tym, iż nie niewoląc ludzi, każą im znajdować szczęście w miłowaniu ich, powiem, iż ta doskonałość jest ohydna. Jak to! poznali Boga i nie zapragnęli jedynie, aby ludzie go kochali, ale aby ludzie poprzestali na nich! Żądali być przedmiotem dobrowolnego szczęścia ludzi!

464

Filozofowie. – Jesteśmy pełni rzeczy, które nas wyrzucają na zewnątrz.

Instynkt daje nam uczuć, że trzeba nam szukać szczęścia poza sobą. Namiętności pchają nas na zewnątrz, nawet gdyby się nie nastręczały przedmioty dla pobudzenia ich. Przedmioty zewnętrzne kuszą nas same z siebie i wołają, nawet kiedy nie myślimy o nich. Tak więc filozofowie daremnie mówią: „Schrońcie się w samych siebie, znajdziecie tam wasze dobro”: nie wierzymy im; a ci, którzy wierzą, są najbardziej puści i głupi.

465

Stoicy mówią: „Wejdźcie wewnątrz samych siebie, a tam znajdziecie spokój”; i to nie jest prawda.

Inni mówią: „Wyjdźcie na zewnątrz; szukajcie szczęścia w rozrywce”; i to nie jest prawda; przychodzą choroby.

Szczęście nie jest ani poza nami, ani w nas; jest w Bogu; i poza nami, i w nas.

466

Gdyby nawet Epiktet doskonale widział drogę, powiada ludziom: „idziecie fałszywą”; pokazuje, że trzeba iść inną, ale nie prowadzi na nią. Tą drogą jest chcieć tego, czego Bóg chce; jedynie Chrystus tam prowadzi: Via, veritas.

Błędy samego Zenona.

467

Racje pozorów. – Epiktet. Ci którzy mówią: „Cierpisz na głowę276”… to nie to samo. Jesteśmy pewni swego zdrowia, a słuszności nie; w istocie jego słuszność była głupstwem.

A mimo to uważał ją za dowiedzioną, mówiąc: „Albo jest w naszej mocy, albo nie277”. Ale nie spostrzegał, iż nie jest w naszej mocy kierować sercem i błędnie wyciągał wnioski stąd, iż istnieli chrześcijanie278.

468

Żadna inna religia nie nakazała nienawidzić samego siebie. Żadna inna religia nie może się tedy podobać tym, którzy się nienawidzą i którzy szukają istoty naprawdę godnej miłości. I tacy, jeżeli nigdy nie słyszeli o religii Boga, który się poniżył, chwyciliby się jej natychmiast.

469

Czuję, że mogłem nie być, albowiem ja polega na mojej myśli; zatem ja, który myślę, nie istniałbym, gdyby zabito moją matkę, nim otrzymałem życie. Nie jestem tedy istnieniem koniecznym. Nie jestem także wiecznym ani nieskończonym; ale widzę dobrze, że jest w naturze istota konieczna, wieczna i nieskończona.

470

„Gdybym ujrzał cud, powiadają, nawróciłbym się279”. Jak mogą upewniać, iż zrobiliby to, czego nie znają? Wyobrażają sobie, że to nawrócenie polega na ubóstwieniu, które wchodzi z Bogiem niby w stosunek i obcowanie takie, jak oni sobie wyobrażają. Prawdziwe nawrócenie poleca na tym, aby się unicestwić przed tą wszechistotą którą pogniewaliśmy tyle razy i która może sprawiedliwie zgubić nas w każdej godzinie; aby uznać, że nie możemy nic bez niej i że nie zasłużyliśmy u niej na nic prócz niełaski. Polega na tym, aby poznać, że jest nieprzezwyciężona sprzeczność między Bogiem a nami i że bez pośrednika nie może być mowy o porozumieniu.

471

Niesłusznym jest, aby się ktoś przywiązywał do mnie, choćby to czynił z przyjemnością i chętnie. Oszukiwałbym tych, w których bym rodził to uczucie; nie jestem bowiem niczyim celem i nie mam czym ich zadowolić. Czy nie jestem bliski śmierci? I oto przedmiot ich przywiązania umrze. Zatem tak samo, jak byłbym winien wzbudzenia wiary w fałsz, chociażbym o nim przekonał łagodnie i choćby weń uwierzono z przyjemnością, i mnie uczyniono tym przyjemność, tak samo zawiniłbym, gdybym się kazał kochać. A jeżeli pociągam ludzi, aby się przywiązywali do mnie, powinienem ostrzec tych, którzy byliby gotowi zgodzić się na kłamstwo, iż nie powinni w nie wierzyć, choćby to było dla mnie z największą korzyścią; i tak samo, że nie powinni przywiązywać się do mnie: trzeba bowiem, aby obrócili życie i starania na podobanie się Bogu lub szukanie go.

472

Własna280 wola nie zadowoli się nigdy, gdyby nawet miała w mocy wszystko, czego pragnie: ale jest się zadowolonym, z chwilą gdy się tego wyrzec. Bez niej nie można być niezadowolonym; przez nią nie można być zadowolonym.

473

Wyobraźmy sobie ciało pełne myślących członków.

474

Członki. Zacząć od tego. – Aby umiarkować miłość, którą jesteśmy winni samemu sobie, trzeba sobie wyobrazić ciało pełne myślących członków (jesteśmy bowiem członkami całości) i rozpatrzyć, jak każdy członek powinien by siebie kochać, etc…

 

475

Gdyby nogi i ręce miały osobną wolę, utrafiłyby w swój porządek jedynie poddając tę osobną wolę woli głównej, władnącej całym ciałem. Poza nią znajdują się w bezrządzie i nieszczęściu; natomiast pragnąc jedynie dobra całego ciała, osiągają własne.

476

Trzeba kochać jeno Boga, a nienawidzić jeno siebie.

Gdyby noga była zawsze nieświadoma, że należy do ciała, i gdyby było ciało, od którego by była zawisła, gdyby miała tylko świadomość i miłość siebie samej i gdyby przyszła do poznania, że należy do ciała, od którego zawisła, cóż za żal, cóż za wstyd swego ubiegłego życia, iż była bezużyteczną ciału, które napełniało ją życiem, które byłoby ją unicestwiło, gdyby ją odrzuciło i odłączyło od siebie, tak jak ona odłączała się od niego! Cóż za prośby, aby ją zachowało przy sobie! Z jaką uległością dałaby się rządzić woli, która włada ciałem, aż do zgody nawet, aby ją odcięto, jeśli trzeba! Albo też straciłaby swą właściwość jako członek; trzeba bowiem, aby cały świat godził się chętnie ginąć dla ciała będącego tym jednym, dla którego jest wszystko.

477

Fałszem jest, iżbyśmy byli godni, by inni nas kochali, niesprawiedliwe jest, abyśmy chcieli tego. Gdybyśmy się rodzili rozsądni i obojętni i znali siebie i drugich, nie dawalibyśmy naszej woli folgi w tej skłonności. Rodzimy się z nią wszelako; rodzimy się tedy niesprawiedliwi, wszystko bowiem myśli o sobie. To jest przeciw wszelkiemu porządkowi; trzeba myśleć o powszechności; skłonność ku sobie jest początkiem wszelkiego nierządu w wojnie, w zarządzie państwa, w ekonomii, w poszczególnym ciele człowieka. Wola jest tedy skażona.

O ile członkowie przyrodzonych i obywatelskich społeczności dążą do dobra ciała, same społeczności powinny dążyć do innego bardziej powszechnego ciała, którego są członkami. Powinno się tedy dążyć do powszechności. Rodzimy się tedy niesprawiedliwi i skażeni281.

478

Kiedy chcemy myśleć o Bogu, czyż nie ma nic, co by nas odwracało, kusiło nas do myślenia o czym innym? Wszystko co jest złe i urodzone z nami.

479

Jeżeli jest Bóg, trzeba kochać tylko jego, a nie doczesne stworzenia. Rozumowanie bezbożników w Mądrości oparte jest jeno na tym, że nie ma Boga. „To przyjąwszy – powiadają – cieszmyż się tedy stworzeniami”. W braku czego lepszego. Ale gdyby mieli do kochania Boga, nie wyciągnęliby takiego wniosku, ale wręcz przeciwny. I to jest konkluzja mędrców: „Jest Bóg, nie cieszmyż się tedy stworzeniami”.

Wszystko zatem, co nas zachęca, abyśmy się przywiązali do stworzeń, jest złe, skoro to nam przeszkadza albo służyć Bogu, jeśli go znamy, albo szukać go, jeśli nie znamy. Owo jesteśmy pełni pożądliwości; jesteśmy tedy pełni złego; powinniśmy zatem nienawidzić samych siebie i wszystkiego co nas zachęca do innego przywiązania prócz Boga.

480

Aby sprawić, by członki były szczęśliwe, trzeba, aby miały wolę i aby ją stosowały do ciała.

481

Przykłady bohaterskich śmierci Lacedemończyków i innych nie wzruszają nas wcale; cóż nam bowiem z tego? Ale przykład śmierci męczenników wzrusza nas; są to bowiem nasze członki. Istnieje między nami a nimi wspólny węzeł; stałość ich może zrodzić naszą stałość, nie tylko przykładem, ale ponieważ, być może, zasłużyła naszą. Nic podobnego w przykładach pogan; nie ma związku między nami a nimi; tak jak nie staje się nikt bogatym bogactwem obcego człowieka, ale staje się bogaty bogactwem ojca lub męża.

482

Morał. – Stworzywszy niebo i ziemię, które nie czują szczęścia swego istnienia, Bóg zapragnął uczynić istoty które by go znały i które by tworzyły ciało myślących członków. Nasze członki bowiem nie czują szczęścia swej spójni, swej cudownej inteligencji, troski, z jaką natura tchnęła w nie ducha i starała się o ich wzrost i trwanie. Jakże byłyby szczęśliwe, gdyby to czuły, gdyby to widziały! Ale trzeba by na to, aby miały inteligencję, aby to znać i dobrą wolę, aby zgodzić się na wolę powszechnej duszy. Gdyby otrzymawszy inteligencję, posługiwały się nią aby zatrzymywać w sobie samych pożywienie, nie dając mu przechodzić do innych członków, byłyby nie tylko niesprawiedliwe, ale jeszcze i nędzne, i raczej nienawidziłyby siebie niż kochały: ile że ich szczęście, jak również ich obowiązek, polega na tym, aby godzić się na przodownictwo całkowitej duszy, do której przynależą, która ich miłuje lepiej niż one miłują same siebie.

483

Być członkiem, znaczy nie mieć życia, istnienia i ruchu inaczej jak przez wspólność z ciałem i dla ciała.

Oddzielny członek, straciwszy z oczu ciało, do którego przynależy, ma już tylko znikome i śmiertelne istnienie; mimo to myśli, że jest wszystkim, i nie widząc koło siebie ciała, od którego by zależał, mniema, iż zależy jeno od siebie i chce uczynić sam siebie ośrodkiem i ciałem. Ale nie mając w sobie samym zasady życia, schodzi jeno na manowce i zdumiewa się w niepewności swego istnienia, czując dobrze, że nie jest ciałem, a mimo to nie widząc, aby był członkiem ciała. Wreszcie kiedy dochodzi do poznania siebie, staje się jakoby wrócony sobie i miłuje się już tylko dla ciała; żałuje swych minionych zbłąkań.

Nie mógłby z natury swojej miłować innej rzeczy inaczej niż dla siebie samego i aby ją sobie zniewolić, ponieważ każda rzecz miłuje siebie więcej niż wszystko. Ale kochając ciało, kocha samego siebie, ponieważ ma istnienie tylko w nim, przez nie i dla niego; qui adhaeret Deo, unus spiritus est282.

Ciało kocha rękę; a ręka, gdyby miała wolę, powinna by kochać się w taki sam sposób, jak dusza ją kocha283. Wszelka miłość sięgająca poza to jest niesprawiedliwa.

Adhaerens Deo unus spiritus est. Kocham siebie, ponieważ jestem członkiem Chrystusa; kocham Chrystusa, ponieważ jest ciałem, którego jestem członkiem. Wszystko jest jedność, jedno jest w drugim, jak trzy Osoby.

484

Dwa prawa wystarczają dla kierowania całą Rzeczpospolitą chrześcijańską lepiej niż wszystkie prawa polityczne.

485

Prawdziwą i jedyną cnotą jest tedy nienawidzić siebie, jesteśmy bowiem nienawistni przez swą pożądliwość, a szukać istoty naprawdę godnej kochania, aby ją kochać. Ale ponieważ nie możemy kochać tego, co jest zewnątrz nas, trzeba kochać istotę, która by była w nas, a która by nie była nami; i to jest prawdą dla każdego ze wszystkich ludzi. Owóż jedynie istota powszechna jest taką. Królestwo boże jest w nas: dobro powszechne jest w nas, jest nami samymi i nie jest nami.

486

Za czasu niewinności człowieka godność człowieka polegała na tym, aby posługiwać się i władać stworzeniami; dziś, aby oddzielać się od nich i czynić ich poddanymi.

487

Fałszywą jest wszelka religia, która w swojej wierze nie ubóstwia Boga jako zasady wszystkich rzeczy i która w swoim poczuciu moralnym nie kocha jedynego Boga jako celu wszystkich rzeczy.

488

…Ale niemożliwe jest, aby Bóg był kiedykolwiek celem, jeżeli nie jest zasadą. Kierujecie wzrok ku górze, ale stoicie nogami na piasku: ziemia osunie się i padniecie, spoglądając w niebo.

489

Jeżeli istnieje jedna zasada wszystkiego, musi być jeden cel wszystkiego: wszystko przez niego, wszystko dla niego. Trzeba tedy, aby prawdziwa religia uczyła nas ubóstwiać tylko jego i kochać tylko jego. Ale ponieważ nie jesteśmy zdolni ubóstwiać tego, czego nie znamy i kochać czego innego jak siebie, trzeba, aby religia, która uczy o tych obowiązkach, pouczała nas także o tej niemocy, i aby nam także wskazała lekarstwa. Uczy nas, że wszystko straciliśmy przez jednego człowieka i zerwał się związek między Bogiem a nami, i że przez jednego człowieka związek ten się naprawił.

Rodzimy się tak sprzeczni z tą miłością Boga, a jest ona tak potrzebna, iż musimy snadź rodzić się winni albo Bóg byłby niesprawiedliwy.

490

Ludzie, nie będąc nawykli tworzyć wartości, lecz tylko nagradzać je tam, gdzie je znajdą istniejące, sądzą o Bogu wedle samych siebie.

491

Cechą prawdziwej religii powinno być to, iż zniewala do kochania swego Boga. To jest bardzo słuszne, a mimo to żadna nie nakazała tego: nasza to uczyniła. Powinna także przeznać pożądliwość i niemoc: nasza to uczyniła. Powinna dostarczyć na nie lekarstwa: jednym z nich jest modlitwa. Żadna religia nie prosiła Boga o to, aby go kochać i iść za nim.

492

Kto nie nienawidzi w sobie miłości własnej i tego instynktu, który go skłania do uczynienia się Bogiem, jest bardzo zaślepiony. Kto nie widzi, iż nie masz nic sprzeczniejszego ze sprawiedliwością i prawdą? Fałszem bowiem jest, abyśmy na to zasługiwali; niesprawiedliwe zaś i niemożebne jest osiągnąć to, skoro wszyscy proszą o to samo. Jest to zatem jawna niesprawiedliwość, w którejśmy się zrodzili, której nie możemy się wyzbyć, a której trzeba się wyzbyć.

Mimo to żadna religia nie zauważyła, iżby to był grzech, ani byśmy w nim byli zrodzeni, ani byśmy byli zmuszeni mu się opierać, ani nie pomyślała o tym, by nam dać nań lekarstwo.

493

Prawdziwa religia wskazuje nam nasze obowiązki, nasze słabości (pychę i pożądliwość) oraz lekarstwa (pokorę, umartwienie).

494

Trzeba by, aby prawdziwa religia pouczała o wielkości, o nędzy, aby budziła szacunek i wzgardę dla samego siebie; miłość i nienawiść.

495

Jeżeli niepojętym zaślepieniem jest żyć, nie dochodząc, czym się jest, straszliwym znowuż zaślepieniem jest żyć źle, wierząc w Boga.

496

Doświadczenie ukazuje nam olbrzymią różnicę między dewocją a dobrocią.

497

Przeciw tym, którzy, ufając w miłosierdzie Boga, grzęzną w niedbalstwie, nie pełniąc dobrych uczynków. – Jako iż dwoma źródłami naszych grzechów są pycha i lenistwo, Bóg odkrył nam w sobie dwa przymioty, aby je uleczyć: swoje miłosierdzie i swoją sprawiedliwość. Właściwe sprawiedliwości jest, że pognębia pychę, choćby nawet czyny były i najświętsze, et non intres in judicium284, etc.; właściwe miłosierdziu jest to, iż zwalcza lenistwo, zapraszając do dobrych czynów, wedle tego ustępu: „Miłosierdzie Boga zachęca do pokuty285”; i ten drugi o Niniwitach: „Czyńmy pokutę, aby przekonać się, czy przypadkowo nie ulituje się286 nas. Miłosierdzie tedy nie tylko nie uprawnia do gnuśności, ale wręcz przeciwnie jest to przymiot zwalczający ją stanowczo; tak iż zamiast mówić: „Gdyby Bóg nie był miłosierny, trzeba by czynić wszelkiego rodzaju wysiłki ku cnocie”, należy mówić przeciwnie: że dlatego, że Bóg jest miłosierny, trzeba czynić wszelakie wysiłki.

 

498

Prawda, iż wstąpienie na drogę pobożności jest uciążliwe. Ale ta uciążliwość nie pochodzi z pobożności, która zaczyna w nas być, ale z bezbożności pozostałej w nas jeszcze. Gdyby zmysły nasze nie sprzeciwiały się pokucie i gdyby nasze skażenie nie sprzeciwiało się czystości Boga, nie byłoby w tym nic dla nas uciążliwego. Cierpimy jedynie w miarę, jak grzech, który jest nam przyrodzony, opiera się nadprzyrodzonej łasce; serce nasze czuje się rozdarte między sprzecznymi wysiłkami. Ale byłoby bardzo niesprawiedliwym przypisać ten gwałt Bogu, który nas pociąga, zamiast przypisać go światu, który nas wstrzymuje. Tak dziecko, które matka wyrywa z ramion złodziei, powinno w męce, którą cierpi, kochać tkliwy i słuszny gwałt tej, która wywalcza mu swobodę, a nienawidzić jeno gwałtowną i tyrańską przemoc tych, którzy je nieprawnie przytrzymują. Najokrutniejszą wojną, jaką Bóg może wydać ludziom w tym życiu, to zostawić ich bez tej wojny, którą im przyniósł swym przyjściem. „Przyszedłem przynieść wojnę287” powiada; i aby pouczyć o tej wojnie: „Przyszedłem przynieść miecz i ogień288”. Przed nim świat żył w tym fałszywym pokoju.

499

Dzieła zewnętrzne. – Nie ma nic tak niebezpiecznego jak to, co się podoba Bogu i ludziom. Stany bowiem, które podobają się Bogu i ludziom, mają jedną rzecz, która podoba się Bogu, a drugą, która podoba się ludziom. Tak wielkość św. Teresy; Bogu podoba się głęboka pokora jej objawień; ludziom podoba się ich światło. Silą się tedy na umór naśladować jej słowa, mniemając, iż naśladują jej stan i że tym samym kochają to, co Bóg kocha i osiągają stan, który Bóg kocha.

Lepiej jest nie pościć i czuć się tym upokorzonym, niż pościć i puszyć się. Faryzeusz, celnik289.

Na co by mi się zdało pamiętać o tym, jeśli to może zarówno pomóc mi i zaszkodzić, i że wszystko zależy od błogosławieństwa Boga, którego udziela jedynie rzeczom uczynionym dla niego i wedle jego prawideł i jego drogami? Sposób jest tu równie ważny, co rzecz sama, a może bardziej, skoro Bóg może ze zła wydobyć dobro, zasię bez Boga dobywa się zło z dobra.

500

Zrozumienie słów dobre i złe.

501

Pierwszy stopień: zyskać naganę, czyniąc źle, a pochwałę, czyniąc dobrze. Drugi stopień: ani pochwały, ani nagany.

502

Abraham nie wziął nic dla siebie, jeno tylko dla swoich sług290; tak sprawiedliwy nie bierze nic ze świata, ani z poklasków świata dla siebie; jedynie tylko dla swoich namiętności, którymi posługuje się jak władca, powiadając jednej: idź, a drugiej: chodź. Sub te erit appetitus tuus291. W ten sposób ujarzmione namiętności jego są cnotami: sknerstwo, zazdrość, gniew; sam Bóg przypisuje je sobie292 i są równie dobrze cnotami jak łagodność, litość, stałość, które są również namiętnościami. Trzeba posługiwać się nimi jak niewolnicami i zostawiając im ich pokarm, bronić, aby dusza go nie przyjęła; kiedy bowiem namiętności są paniami, stają się przywarą i wówczas one to udzielają duszy swego pokarmu i dusza karmi się nim i zatruwa.

503

Filozofowie uświęcili błędy, strojąc w nie samego Boga; chrześcijanie uświęcili cnoty.

504

Sprawiedliwy działa wiarą w najdrobniejszych rzeczach; kiedy gani swoje sługi, pragnie ich nawrócenia przez ducha bożego i prosi Boga, aby ich poprawił, i spodziewa się tyleż po Bogu, co po swoich przyganach, i prosi Boga, aby błogosławił jego kary. I tak samo w innych uczynkach.

505

Wszystko może stać się nam zabójcze, nawet rzeczy stworzone, aby nam służyły; jako w naturze mury mogą nas zabić i stopnie mogą nas zabić, jeśli nie idziemy z pomiarkowaniem.

Najmniejsze poruszenie oddziaływa na całą naturę; morze całe zmienia się od jednego kamyka293. Tak w łasce najmniejszy uczynek wpływa przez swoje następstwa na wszystko. Wszystko zatem jest ważne.

W każdym uczynku trzeba zważać, poza uczynkiem, nasz stan obecny, przeszły, przyszły i stan innych osób na które oddziaływa; i widzieć związki wszystkich tych rzeczy. A wówczas będziemy bardzo powściągliwi294.

274Qui gloriatur, in Domino glorietur (łac.) – Jr 9, 23. „Kto się pyszni, niech pyszni w Panu”. [przypis tłumacza]
275trzy sekty – stoicy, epikurejczycy i dogmatyści. [przypis tłumacza]
276Ci którzy mówią: „Cierpisz na głowę (…) – Aluzja do ustępu z Rozmów IV, 6, który Pascal streszcza we fragmencie 80. [przypis tłumacza]
277Albo jest w naszej mocy, albo nie – „Kiedy się nam nastręczy jakiś przedmiot, iżbyśmy się nie trapili nim jako czymś dobrym albo złym, przyjrzyjmy się, czy to jest rzecz będąca w naszej mocy czy nie” (Du Vair, Filozofia moralna stoików). [przypis tłumacza]
278Ale nie spostrzegał, iż nie jest w naszej mocy kierować sercem i błędnie wyciągał wnioski (…) – por. fragm. 350. [przypis tłumacza]
279Gdybym ujrzał cud, powiadają, nawróciłbym się – Por. fragm. 263. [przypis tłumacza]
280własna wola – własna w przeciwstawieniu do tej, która poddaje się Bogu. [przypis tłumacza]
281O ile członkowie przyrodzonych i obywatelskich społeczności dążą do dobra ciała (…) – Wszystkie te rozumowania wciąż zmierzają do dowiedzenia grzechu pierworodnego. [przypis tłumacza]
282qui adhaeret Deo, unus spiritus est (łac.) – 1 Kor 6, 17: „Kto się łączy z Bogiem jest z nim jednym duchem”. [przypis tłumacza]
283Ciało kocha rękę (…) – tj. z punktu widzenia całego ustroju. [przypis tłumacza]
284et non intres in judicium (łac.) – Ps 142, 2: „Nie wdawaj się w sąd”. [przypis tłumacza]
285Miłosierdzie Boga zachęca do pokuty – Rz 2, 4. [przypis tłumacza]
286Czyńmy pokutę, aby przekonać się, czy przypadkowo nie ulituje się – Jon 3, 9. [przypis tłumacza]
287Przyszedłem przynieść wojnę – Mt 10, 34. [przypis tłumacza]
288Przyszedłem przynieść miecz i ogień – Łk 12, 49. [przypis tłumacza]
289Lepiej jest nie pościć i czuć się tym upokorzonym (…) – Łk 18, 9–14. [przypis tłumacza]
290Abraham nie wziął nic dla siebie, jeno tylko dla swoich sług – Kiedy zwyciężył króla Sodomy (Rdz 14, 24). [przypis tłumacza]
291Sub te erit appetitus tuus (łac.) – Rdz 4, 7: „tobie będzie przynależeć jego chuć”. [przypis tłumacza]
292W ten sposób ujarzmione namiętności jego są cnotami: sknerstwo, zazdrość, gniew (…) – Wj 20, 5. [przypis tłumacza]
293Najmniejsze poruszenie oddziaływa na całą naturę; morze całe zmienia się od jednego kamyka – Kartezjuesz. [przypis tłumacza]
294A wówczas będziemy bardzo powściągliwi – Skierowane przeciw luźnej moralności kazuistów. [przypis tłumacza]