Pewnej grudniowej nocy w hotelu Kattowitz zostaje zamordowana DJ Dzidzia – rodzima gwiazdka pop, która na skutek zaskakującego zbiegu okoliczności była zmuszona zakwaterować się w podrzędnym hotelu tuż przed swoim niedoszłym koncertem. Rusza dochodzenie, które zaprowadzi detektywa Szymona Solańskiego, dziennikarkę Różę Kwiatkowską oraz psa Gucia w świat szołbiznesu, celebrytów i internetowych hejterów. Przemierzając katowickie ulice, natrafią na ślad mordercy, ale po drodze będą musieli uporać się też z problemami w życiu osobistym.
Jak dla mnie dużo lepsza część niż poprzednia i choć to piąta już odsłona przygód Gucia, Szymona i Róży to moje zainteresowanie serią nie gaśnie. Dwójka detektywów udaje się do hotelu Kattowitz, gdzie zostają znalezione zwłoki znanej gwiazdy pop – DJ Dzidzi. Oczywiście mój ulubieniec Gucio króluje, dzięki jego humorowi książka zyskuje świetny, sarkastyczny klimat. Mamy też wpleciony wątek celebrytów i hejterów oraz wielkich pieniędzy. Podobały mi się również wplecione wątki z gwarą śląską i to że niektóre miejsca w powieści znałam z własnego doświadczenia. Kolejna część kryminału 'pod psem' była dla mnie miłym zaskoczeniem. Po raz kolejny wspaniale bawiłam się czytając przygody Pana detektywa Solańskiego. Polecam gorąco.