„Wygnańcy raju” to przejmująca opowieść – pytanie o sens naszego pielgrzymowania przez życie. Losy różnych ludzi splecione są ze sobą w gordyjski węzeł, ich pozornie zwyczajne historie przesiąknięte są tajemnicą Losu. Realistyczna część przeplata się z refleksyjną w sposób hipnotyczny.
Nic nie zostało nam oszczędzone, miłość, zdrada, śmierć, to wszystko, co boli i co daje poczucie szczęścia, za którym bezwiednie podążamy. Czy te historie to romanse w wielu wersjach? Nie tylko. Pozostajemy pod przemożnym poczuciem konieczności odpowiedzi sobie na pytanie, jaki jest nasz udział w tajemnicy naszego istnienia.
Powieść wciąga od pierwszych stron, a sugestywne opisy przyrody łączą losy bohaterów we wzruszający kolaż.
"Wygnańcy raju" to powieść, która wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Już opis na okładce wydał mi się bardzo intrygujący. Bohaterowie pielgrzymujący do Częstochowy uosabiają problemy współczesnych Polaków. Autorka po mistrzowsku wytyka nasze narodowe cechy, momentami było mi aż wstyd dalej czytać. Bardzo polecam te książkę osobom o otwartym umyśle, nie obawiającym się krytyki konstruktywnej.