Cztery pory roku
O książce
Cztery minipowieści, które dowodzą, że Stephen King jest nie tylko mistrzem grozy – równie dobrze radzi sobie z prozą obyczajową i sensacyjną.
SKAZANI NA SHAWSHANK
Więzień odsiadujący karę dożywocia za podwójne – niepopełnione – zabójstwo obmyśla plan ucieczki. Tak misterny, że może zwieść nie tylko sadystycznych strażników, ale i towarzyszy. Ekranizacja tego utworu, z Timem Robbinsem i Morganem Freemanem w rolach głównych, otrzymała 7 nominacji do Oscarów.
POJĘTNY UCZEŃ
Hitlerowski zbrodniarz ukrywający się pod przybranym nazwiskiem w amerykańskim miasteczku znajduje „godnego” siebie ucznia w osobie trzynastoletniego chłopca. Filmowa adaptacja tej minipowieści nosi tytuł Uczeń szatana.
CIAŁO
Czterech nastolatków wyrusza w drogę wzdłuż torów, by po raz pierwszy w życiu zobaczyć zwłoki. Filmowa wersja tego utworu o dojrzewaniu, z udziałem Kiefera Sutherlanda i Richarda Dreyfussa, ukazała się jako Stań przy mnie.
METODA ODDYCHANIA
Historia makabrycznego porodu, który pewien lekarz z talentem do snucia opowieści odebrał w wigilijny wieczór.
Nawet jeśli tego zbioru nie można uznać za idealnie spójny, to nadal jest świetną lekturą. Każdy z trzech pierwszych utworów ma hipnotyzujące momenty, a czwarty to prawdziwa perełka grozy.
„The New York Times”
Trzy z tych historii są pewnie lepiej znane jako filmy, i nic w tym złego. Ale to ta czwarta ma niesamowitą moc.
„The Guardian”