Władysław Stanisław Reymont
W porębie
Wawrzon! a wstań ino
1
1
ino
(gw.) – tylko.
, to nachlałeś się i będziesz się wylegiwać kiej
2
2
kiej
(gw.) – jak.
dziedzic, a ja sobie rady dać nie mogę. Rafał przecież zaraz mają przyjechać, ino go patrzeć, no!
Zaczęła energicznie potrząsać mężem leżącym w kącie izby na kupie słomy powyrzucanej z łóżek.
– Kobito, mówię ci, odyńdź
3
3
odyńdź
(gw.) – odejdź.
– mruknął Wawrzon gniewnie i odwrócił się twarzą do ściany.
– Trza
4
4
trza
(gw.) – trzeba.
wszystko powynosić przed dom, to przecież później będzie lepiej pakować na wóz. Zboże jeszcze nie zesute
5
5
zesuć
– zsypać.
do worka, kartofle trzeba znieść ze stodółki, laboga! tyle roboty, a mnie już kulasy
6
6
kulas
(daw., gw.) – noga.
odpadają, a tu chłop, coby pomagać, to se śpi. Wawrzon – zawołała ze złością, przyskakując do niego – jak nie wstaniesz, to cię tak ździele, że obaczysz!
– Kobito, mówię po dobremu: odyńdź – odrzekł miękko, położył się na brzuchu, głowę wsadził w słomę i tak leżał nieruchomie
7
7
nieruchomie
– dziś popr.: nieruchomo.
, nie zważając na krzyki i lamentowania żony.
– O bidna ja sirota, bidna! To tyle dobroci użyłam za chłopem, tyle, że teraz trza się wynosić na kumorne
8
8
iść na kumorne
(gw.) – iść na komorne, żyć jako
komornik
, chłop nieposiadający gospodarstwa ani domu, opłacający własną pracą swój pobyt w domu innego, bogatszego chłopa a. właściciela ziemskiego (
komora
(daw.): pomieszczenie w budynku, pokój, izba).
kiej dziadaki
9
9
dziadak
(gw.) – dziad, nędzarz, żebrak.
jakie, w taki czas, co i psa wygnać szkoda! Gospodarska córka pójdzie do ludzi, na wyrobek
10
10
iść na wyrobek
– zarabiać na utrzymanie jako
wyrobnik
, osoba wynajmująca się do różnych prac fizycznych.
, kiej jaki łachmytek abo obieżyświat! – narzekała Wawrzonowa, zdejmując obrazy ze ścian, okrywała je zapaskami
11
11
zapaska
– rodzaj długiego fartucha wiązanego w pasie na sukience i osłaniającego ubranie od pasa w dół dookoła; część tradycyjnego stroju ludowego.
i wynosiła przed dom pod okap. Przystawała przed progiem i patrzyła na lśniącą, rozmokniętą drogę biegnącą wskroś świeżej poręby, rozciągającej się szeroko dookoła chałupy, zarzuconej kupami gałęzi i stosami pościnanego drzewa. Wyglądała, czy nie jedzie Rafał, który miał przewieźć ich ruchomości do wsi, ale nic nie było widać na drodze prócz mgieł sinych, wiszących nisko, i wielkich kałuż wody. Drobny, przenikający zimnem deszcz padał bezustannie. Westchnęła ciężko, utarła nos z hałasem, żałośliwym wzrokiem powiodła po chałupie, z której się musieli wyprowadzić, i poszła na drugą stronę do krowy, stojącej na środku, bo już żłób i drabina były wyniesione przed dom, gdzie już stała żółta w kwiaty pąsowe serwantka
12
12
serwantka
– oszklona szafka, służąca do przechowywania szkła i drobnych ozdób.
oszklona, z wymalowanymi na niebiesko półkami, i krzesełka drewniane, ławki, stolik, na którym stała pasyjka
13
13
pasyjka
– umocowany na podstawce krzyżyk z postacią przybitego Chrystusa.
czarna, opl