Przeszłość na zawsze zostawia ślad.
To miejsce zbrodni nie przypomina niczego, z czym Jane Rizzoli i Maura Isles miały do czynienia. Leżąca na kanapie kobieta nie żyje, choć można by pomyśleć, że drzemie... gdyby nie to, że zabójca pokusił się o makabryczny żart i umieścił gałki oczne na jej dłoni. Właściwie wygląda to jak jedna ze scen z wyprodukowanego przez nią horroru…
Zemsta szaleńca? A może hołd fana? Morderca nie zostawił żadnego śladu, który mógłby naprowadzić na jego trop. Mało tego – Maura Isles nie może ustalić nawet, w jaki sposób zabił. Podobnie jak w przypadku mężczyzny, w którego zwłokach tkwią trzy wystające z piersi strzały – wbite już po śmierci.
Wkrótce Jane i Maura zyskują pewność, że morderca nie poprzestanie na tych dwóch zbrodniach. A jedyna osoba, która może pomóc policji w śledztwie, ukrywa pewną tajemnicę i nawet w obliczu zagrożenia nie zamierza jej zdradzić.
Tess Gerritsen to jedna z moich ulubionych autorek, dlatego to że «Sekret, którego nie zdradzę» była świetną książką nie było dla mnie zdziwieniem. Jest to kolejny interesujący tom z serii o Pani detektyw Rizzolli i doktor Isles, który wciągnął mnie bez reszty. Myślę też, ze jest to jeden z moich ulubionych w całej serii. Dzieje się tutaj bardzo dużo, wartka akcja i wyraziste postaci, częste fabularne twisty i historia, której rozwoju ciężko się domyślić. Wszystko to złożyło się na fenomenalną lekturę. Trzymający w napięciu, nieprzewidywalny kryminał z płynną, lekką narracją. Na pewno sięgnę po kolejne książki tej autorki, szkoda, że jest to ostatnia część z tej serii. Polecam gorąco.