Nowe wydanie powieści. «Bodzio milczał przez dłuższą chwilę. Mechanicznie otworzył drugą butelkę piwa i spróbował całą zawartość wlać do jednej szklanki. Zdążyłam usunąć spod stołu plażową torbę. – To mógł być ten sam – rzekł wreszcie – Niedźwiedź, mam na myśli. Dał babie, żeby sobie przytrzymała, może lubi bawić się czymś takim. Potrzyma, a potem panda przejdzie do mnie.» – fragment powieści.
Wygodne formaty do pobrania