– Nie zginę –zapewniłem. –Znasz ten psalm? „Chociaż idę doliną cienia i śmierci, niczego się nie boję…” Amerykańscy żołnierze, zmienili zakończenie: … „bo to właśnie ja jestem najgorszym skurwysynem w tej dolinie”.
Pułkownikowi Razumowskiemu nie będzie dane spokojnie powrócić do zdrowia po zamachu Abakumova i spotkaniu z Qingbao. Nagła choroba Stalina rozpoczyna bezlitosną rozgrywkę, w której Razumowski odegra kompletnie niechcianą, choć znaczącą rolę. Pułkownik musi poradzić sobie z czekistami, Berią, zwolennikami monarchii z «Białego Kremla», błatnymi, triadami, przeszłością własnej rodziny i nieśmiertelnymi z seksty Doskonałych. Prawdopodobnie najrozsądniej zrobiłby przykładając do skroni lufę tokariewa i pociągając za spust. Ale nie ma na to czasu…
Adam Przechrzta po raz kolejny udowodnił że jest pisarzem, który jak nikt inny, potrafi łączyć prawdziwe, historyczne wydarzenia, postacie i zjawiska, z wytworem literackiej fikcji i fantazji. Zaskoczyć świeżością pomysłu, nieszablonowością i łamaniem stereotypów, co powoduje iż lektura zdecydowanie wyróżnia się na tle licznych pozycji gatunku. To kolejne, w jego dorobku, bardzo udane połączenie wojennego dramatu, krwistego kryminału, dobrej dynamicznej sensacji i fantastyki, napisane przy tym nowatorsko, inteligentnie i bardzo spójnie. Z czystym sumieniem polecam tę książkę.